
Tak jak zapowiadałem – ogłaszam na blogu koniec zimy !!! Wyznacznikiem przednówka dla mnie zawsze były właśnie one – kwiatostany leszczynowe, jeśli one dojrzały – zamykam rozdział zimowy;) A więc nawet w środku lasu (a nie tylko na południowych stokach) dojrzały !
Kwiatostany leszczyny zrywam kiedy łatwo ocierają się w rękach. Mają lekko orzechowy- gorzkawy smak. Postanowiłem przyrządzić sobie po dzisiejszym spacerze drugie śniadanie właśnie z leszczyną. Pomysł trafiony w dziesiątkę, leszczyna dodaje gorzkiego wytrawnego smaku ale zacznijmy od początku, potrzebować będziemy:
- ok 30-40g kwiatostanów leszczyny
- 5 łyżek płatków owsianych
- szklanka mleka roślinnego (może być zwykłe mleko)
- miód
- sól
- opcjonalnie ulubione orzechy/pestki
- zimowe kwaśne owoce (ja użyłem żurawiny ze swojej spiżarni)
Przepis jest banalny.
Leszczynę ocieramy tak aby zostały Nam same kwiatuszki bez środkowych nitek/rdzeni.
Płatki w garnku o grubym dnie zalewamy mlekiem (jeśli używamy krowiego, polecam dodać odrobinę wody aby się nie przypaliło) solimy.
Gotujemy na wolnym ogniu aż owsianka zgęstnieje a płatki zmiękną.
Ściągamy garnek z ognia i owsiance lekko ostygnąć.
Do przestygniętej owsianki dodajemy otartę kwiatostany leszczynowe (ja zostawiłem odrobinę do dekoracji na wierzch) oraz miód – do smaku.
Podajemy posypaną ulubionymi orzechami/pestkami wraz z kwaśnymi owocami.
Sikory pięknie mi dziś śpiewały na tym leśnym spacerze;)
#leszczyna #przednówek #zaczęłosię
Ja też byłam dzisiaj na spacerze (jak codziennie zresztą) i widziałam żółte leszczynowe kitki. Widziałam także bazie na iwie – zamarznięte i pokryte lodową glazurą. U nas w górach jeszcze się wstrzymam z ogłaszaniem przedwiośnia 😀 A owsianka – bomba!
PolubieniePolubienie