Ochłodziło się sporo. U mnie w mieście zakwitły już fiołki i forsycje jednak na miejscówkach w których zbieram rośliny jeszcze daleko do urodzaju kwiatowego – korzystam więc z obficie już występującego szczypioru i zjadam go w sumie w każdym posiłku;)
Ten pomysł podpatrzyłem w kuchni Austriackiej i postanowiłem spróbować zrobić go w domu – ogródkowy szczypiorek zastąpiłem jednak jego zdziczałym kuzynem o nieco wyraźniejszym smaku.
250g mąki pszennej 700tki
1 jajko
50g masła
100ml ciepłego mleka
pół łyżeczki cukru
szczypta soli
25g drożdży
Do ciepłego mleka w kubku wkruszamy drożdże, dodajemy cukier i łyżkę mąki z odmierzonej porcji, mieszamy wszystko i odstawiamy w ciepłe miejsce na 10 min.
W misce do reszty mąki wbijamy jajko i solimy ją.
Gotowy zaczyn wlewamy do miski i łyżką mieszamy ciasto aż do momentu kiedy będzie Nam już bardzo ciężko to robić.
Dodajemy stopione masło wyrabiamy ciasto ręcznie ok 10 min, jak się klei podsypujemy delikatnie mąką. Kiedy jest gładkie i jednolite przykrywamy je i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
FARSZ
Duży pęczek dzikiego szczypioru
2 łyżki śmietany kwaśnej – gęsta
łyżka chrzanu
sól i pieprz
2 ząbki czosnku
Śmietanę łączymy z chrzanem, solimy ją i pieprzymy. Musi być dobrze doprawiona. Wciskamy do niej czosnek.
Szczypior siekamy. Zostawiamy osobno.
ZWIJANIE I PIECZENIE
Wyrośnięta ciasto zagniatamy i rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach 35cm/25cm – mniej więcej;)
Smarujemy środek naszą śmietaną zostawiając po 2 cm czystego brzegu z każdej strony ciasta.
Po śmietanie obsypujemy je posiekanym szczypiorem – dokładnie tak jak wyżej, 2 cm brzeg ma zostać czysty.
Zwijamy ciasto od dłuższego boku w rulon, zaklejamy końce i łączenie.
Kładziemy je na blaszce wyłożonej papierem łączeniem do dołu. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 40 min w cieple do wyrośnięcia.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni bez termoobiegu. Wyrośnięty strudel smarujemy jajkiem i wrzucamy do piekarnika na 40 min.
Kroimy po wystygnięciu.
Świetnie smakuję z kubkiem żurku, barszczu czerwonego lub po prostu sam jako przekąska. Dziki szczypior przez to, że ma mocniejszy smak jest wyraźnie wyczuwalny w cieście.
Piękny… ta skóreczka jak na chlebku od Franczaka za komuny…
PolubieniePolubienie